Nie słyszałam, żeby we FRA brali na papierki coś innego niż elektronikę. No i na ponad 30 odlotów z tego lotniska tylko raz mnie na to wzięli.

A co do BOR to fakt, jak na Woodstocku przyjechali prezydenci Polski i Niemiec to każdy aparat musiał zrobić choć jedna fotę. Analoga przełknęli bez prześwietlania kliszy ;-)

Choć z drugiej strony potem się zorientowałam że za każdym razem przechodziłam tę kontrolę ze scyzorykiem w torbie...