A i tak najlepsza kontrola była w Kathmandu. 3 czy 4 razy przed wejściem do samolotu macali i sprawdzali wszystko (i jeszcze koniecznie trzeba było dbać, żeby podostawać pieczątki), a dopiero tuż przed wejściem do samolotu (ostatnie sito) kobiecie wyrzucili 1.5l wody...![]()
A co do SOL -- w GDN za czasów odlotów ze starego terminala kontrole przeprowadzała Służba Graniczna. Teraz jest właśnie wewnętrzne SOL i rzeczywiście, kultura kontroli wzrosła. Pogranicznicy byli dość obcesowi...
PS. Z ciekawostek: kiedyś miłemu panu we FRA musiałam tłumaczyć co to są cążki do skórek i dlaczego tym nie zabiję nikogo ;]