Różnice widać ale tak jak pisałem nie taką która mogłaby zdyskwalifikować któreś ze szkiełek.
Pozostaje jeszcze kwestia monitora na którym sie pracuję i tego gdzie zdjęcia publikujemy. W internecie- wiadomo, mało kto ma odpowiednie monitor i do tego jeszcze skalibrowany więc każdy może oglądać inny choć ten sam obrazek..
Wydruki - zawsze lab może nawalić no i kwestia w jakim świetle oglądamy "odbitkę"
Poza tym kwestia indywidualnego odbioru koloru przez każdą z osób zależy od tylu czynników (głodny, zmęczony itd) a do tego dochodzą osobiste preferencje. Wychodziz więc, że na poziomie amatorskim przywiązywanie do tego tak wielkiej wagi uważam za przerost formy nad treścią.
Co innego reklama katalogi itp ale o takich zastosowaniach tutaj chyba teraz nie rozmawiamy.
gdyby nie podpis w linku byłbym pewien że to obrazek z Tamrona a już na pewno nie Canona. W egzemplarzach które mam sytuacja jest całkowicie odwrotna, pozostaje tez kwestia wołania.tu mam kompletnie odwrotne wrazenie. Tamron na duzym otwarciu mi bardzo przyjemnie miekko rysowal. a 24-105 w rankingu uroku bokehu jest u mnie na dosc odleglym miejscu... glownie za tego typu przypadlosci:
http://akustyk.fc.pl/temp/24105.jpg
bokeh jest de facto z defunicji wylacznie subiektywna kwestia
Mnie bardziej boli to jak Tamron radzi sobie (a właściwie nie radzi) z highlightami, źródłami światła w tle