Pokaż wyniki od 1 do 10 z 292

Wątek: Wielki Format - fotografowanie i technika.

Mieszany widok

  1. #1
    Coś już napisał
    Dołączył
    Jan 2012
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    86

    Domyślnie Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.

    Dałoby się ale pewnie jedną soczewkę. Trzeba wyjąć i obejrzeć na matówce. Monokle (pojedyncze soczewki) dają ciekawe efekty miękki i rozciągnięty obraz po rogach a na środku miękki wyraźny rysunek. Trzeba tylko popróbować.

    --- Kolejny post ---

    efekt tego o czym mówię jest taki: http://www.flickr.com/photos/calcema...gnifyingglass/

    Tak myślę że dwie soczewki kondensora mogą nie dać ostrego obrazu. No i jeszcze jedno Soczewa do tego rozmiaru obrazu musi być duża i o odpowiednio dużej ogniskowej tj. ostrzyć jak najdalej od matówki, bo wtedy zwiększa się pole obrazowania.
    Ostatnio edytowane przez Persi ; 28-12-2012 o 20:36

  2. #2
    Bywalec
    Dołączył
    May 2009
    Miasto
    usa
    Wiek
    72
    Posty
    235

    Domyślnie Odp: Wielki Format - fotografowanie i technika.

    Klopot wielkoformatowca czyli jak wykombinowac head-rest.

    "Przedruk" z 70fahrenheit, tamze wszystkie zdjecia

    Jak utrzymac kogos bez ruchu przez sekunde, dwie, 15 a nawet 30 sekund. Po prostu ma sie nie ruszac. Nie mrugac, nie ruszac ustami, nie rozgladac sie, kiwac na boki, smiac sie. Przy wykonywaniu zdjec duzym formatem pojawiaja sie problemy przy naswietlaniu negatywu. Sztuczne swiatlo czesto „rozwala” zdjecie. Na dalszy plan odchodzi WB bo zdjecie w wiekszosci wypadkow ma byc czarno-biale. Najlepsze efekty uzyskuje sie przy plytkiej glebi ostrosci. Wiec staramy sie robic zdjecie aby drugi plan rozmywal sie. Mala glebia ostrosci to obiektyw LF f 2.5, 3.5, 4, 4.5. Wtedy przy normalnym oswietleniu czas naswietlenia jest bardzo krotki. Co wiec zrobic aby obiektyw bez migawki dawal nam mozliwosc wykonania dluzszej ekspozycji. Dluzsza ekspozycja to brak pospiechu, ktory powoduje czesto poruszenie i drgania obiektywu/kamery przy zdejmowaniu zaslepki. Zmniejszyc ilosc swiatla, operujac jednoczesnie swiatlem punktowym, ktore „wyciagnie” nam do przodu to co chcemy aby bylo najlepiej widoczne, albo buduje dodatkowy kontrast na zdjeciu w miejscu gdzie nam to pasuje. I nie ma pozniej przestrzeni na to aby cos retuszowac edycja zdjec w programach graficznych bo zdjecie musi byc od poczatku dobre aby mozna bylo z niego zrobic stykowke. Nie bedziemy na nowo malowac negatywu w nadzieji, ze nam to cos zalatwi. Jeden z moich znajomych powiedzial: Jezeli podoba ci sie jakies zdjecie, ktore zrobiles a ono jest w gruncie rzeczy zle to nie trac czasu na to aby szukac pozytywnych rzeczy w tym zdjeciu, wzglednie opowiadac jakie to zdjecie ma dobre strony – bo to wszystko niczego nie zmieni, zle zdjecie jest zle i zadna filozofia dopisywana do tego zdjecia niczego nie zmieni. Wywal to zdjecie I zrob dobre. Kiedys protestowalem, usilowalem udowodnic, ze dla przykladu konwersja koloru do BW dadaje zdjeciu inny wymiar. Odpowiedz jaka slyszalem byla zawsze jedna: jezeli zdjecie jest do d…y, to zebys nie widomo co z nim robil – jest dalej nic nie warte.

    No dobra – bedziemy robic portrety. To jak z czlowieka zrobic mumie aby sie nie ruszal?

    Jedyna rada na to jest head-rest, czyli stojak z „proca” ktora podtrzymuje fotografowanego delikwenta w stabilnej pozycji a widelki „procy” podpieraja glowe lub szyje modela. Skad to wziasc? Wykombinowac. Ja do tego uzylem fragmenty 2 stand’ow. Jeden to SUSIS do mikrofonu, kupiony z grosze (bez glowicy) w trift store a drugi to stand do gitary (tez za grosze), z ktorego uzylem dolne widelki i osadzilem w rurce ruchomego ramienia stand’u do mikrofonu. Do mocowania uzylem duck tape, otuliny z miekiej czarnej gabki, ktora byla uzyta dla uchwytow stand i czerwonej grubszej gabki, ktora kiedys kupilem za grosze w sklepie hobbystycznym. Calosc wyglada w miare estetycznie, jest lekka, stabilna a po wyjeciu widelek jezeli stand dla modela nie jest potrzebny, mamy dodatkowy statyw dla slave w oswietleniu. Czasem sklepy z tak zwanymi junk sa dobrym zrodlem na ksiazki, sprzet fotograficzny, narzedzia. Kupilem tam minn albumy Ansel Adams, sprawny Yashica GT. Z Goodwill kupilem lote z obiektywami tzw grab bag, gdzie najnizsza wartosc mial obiektyw Kilfitt Macro Kilar 4cm/35, najmniejsze macro z odwzorowaniem 1:1 a najbardziej wartosciowy byl obiektyw P.Augeniuex 90/1.8 Kwota za jaka nabylem lote byla kilkanascie mniejsza od sumy uzyskanej pozniej ze sprzedazy.

    Na zdjeciu „wykombinowany” head-rest.

    __________________

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •