To o czym piszesz to smutne. Ale chyba jest w tym duzo prawdy. W rozmowach dominuje sprzet i podejscie wiekszosci uzytkownikow jest tego potwierdzeniem. Wydaje mi sie, ze nie kazdy kierowca samochodu musi znac 100% budowe swojego auta, powinien byc za to mistrzem w prowadzeniu. Trudno naprawde wyobrazic sobie sytuacje kiedy zegarmistrz nie umie odczytac prawidlowo godziny. Ale zna kazda srobke i wykresy przedstawiajace jej odpornosc na zginanie. Jest cos w tym, ze ludzie nie chca sie zaglebic w film. Przeciez niemozliwe jest aby nie interesowac sie historia fotografii. Powstala w jakis sposob popkultura, ktora wytworzyla sama wzorce do tego jak powinna byc fotografia, co jest ladne a co jest kiczem. Analogowcy przypieli od razu latke "syfrarzom" ale ogladajac zdjecia w internecie mozna dojsc do wniosku, ze badziew jest wspolczesnie tworzony przez obie grupy bo z jednej strony np kazdy hdr jest natychmiast obcmokiwany a z drugiej strony nawet oszczane podworko z przewroconym rowerem zrobione na analogu jest swietne bo tak kaze filozofia tajemniczosci ciemniowych procesow chemicznych. Co wiecej mozna dodac, ze kolodion coraz bardziej popularny powoduje powstawanie "dziel" nic nie wartych wlasnie w tej technice. Jestem na AT, bardzo fajne forum ale uczestnicze w nim wycinkowo, czegos mi widocznie brakowalo bo zapisalem sie tez tutaj.