Cytat Zamieszczone przez chomsky
Po wszelkich, dlugich i bezowocnych probach zrezygnowalem z dslr Canona i zakupilem E1, ktory wydaje mi sie najciekawsza propozycja w krainie syfry, w rozsadnej cenie. zdjecia przyrody- zielenie i inne barwy sa znacznie ciekawsze od tych z Canonowskiej matrycy. Takoz portretowe. Ciekawsza jest faktura obrazu i jego " charakter ".
Wczesnie firmy Olympus nie znalem i nie uzywalem. Na E1 trafilem w trakcie przegladania kolejnych ofert ( Nikon- nic specjalnego)
Moze w szybkim reportazu dla plastikowej kobiecej prasy Canon lepsiejszy. Kobitki lubia te gladkie plastikowe barbiepodobne buzie.
czesc.Ch.
Ja wybierając aparat dla siebie (ograniczenie do okolo 4000zł, reszta lampy tla itp) tez mialem spory dylemat. Za canonem (350) przemawiała rozdzielczosc (8mpx vs 5mpx, zawsze to zaleta) mniejsze szumy w studio to bez znaczenia ale w kosciele juz tak. I dwa porządne (tanie!!) szkła do portretu 50/1.8 oraz 80/1.8 czego w Olku niestety nie ma, W e1 zyskalem rewelacyjny kitowy objektyw dzieki ktoremu zmiescilem sie w tych 4000 łącznie z firmową kartą CF . Na + canona jest tez tani grip (ok 250 zł vs. 2500! aby ich pogielo z olympusa za tę cene:-x ).

Wedlug moich wymagań na pozór Canon wygrywa poza jedną rzeczą ktora przesądzila o tym ze wybralem E1 wlasnie te nieszczęsne KOLORY!