Ja wybierając aparat dla siebie (ograniczenie do okolo 4000zł, reszta lampy tla itp) tez mialem spory dylemat. Za canonem (350) przemawiała rozdzielczosc (8mpx vs 5mpx, zawsze to zaleta) mniejsze szumy w studio to bez znaczenia ale w kosciele juz tak. I dwa porządne (tanie!!) szkła do portretu 50/1.8 oraz 80/1.8 czego w Olku niestety nie ma, W e1 zyskalem rewelacyjny kitowy objektyw dzieki ktoremu zmiescilem sie w tych 4000 łącznie z firmową kartą CF . Na + canona jest tez tani grip (ok 250 zł vs. 2500! aby ich pogielo z olympusa za tę cene:-x ).Zamieszczone przez chomsky
Wedlug moich wymagań na pozór Canon wygrywa poza jedną rzeczą ktora przesądzila o tym ze wybralem E1 wlasnie te nieszczęsne KOLORY!