czy Wy użytkownicy d-slrów Canona nie macie wrażenia, że sposób obrazowania C dość mocno odbiega od rzeczywistości ? C jest firmą, gdzie marketing trzyma wszytkich za morde i także zdjęcia z niego mają być ładne i podobać się od razu. mój kolega, który prowadzi lab usłyszał kiedyś od dość wymagającego klienta, że "na tych odbitkach trawa ma kolor jak z cyfrówki Canona". faktycznie zieleń roślinności C oddaje cholernie plastikowo i jest ona zwyczajnie nienaturalna, bo przecież tak jest ładniej. nie zwrócilście uwagę, że bezchmurne niebo zamiast zimnego błekitu jest jak gdyby za różowawą mgiełką ? kolory wogóle są ciepłe, przesłodzone i miłe dla oka, ale czy tak wygląda świat ? jasne - żadna cyfrówka nie oddaje kolorów rzeczywistości wiernie na 100% i niewykluczone, że taka nigdy nie powstanie.
pozostałe firmy dają obraz chłodniejszy, mniej nasycony przez co zapewne mniej podobają sie na pierszy rzut oka. # 1 w sposobie obrazowania jest wg. mnie Nikon, gdyby tylko miał CMOS-y i zaczął je montować a przez to np. długie, naprawde długie czasy ekspozycji, przydatne chociażby w astro, były mnie mniej obciążone "efektami" związanymi z użyciem CCD mógłby naprawde przewrócić ten segment rynku do góry nogami, dając C impuls do zmiany myślenia np. na temat projetowania korpusów. narazie bowiem mam wrażenie, że C zdobywa przewagę tylko dzięki świetnym i w pełni uniwersalnym matrycą CMOS. mam nadzieje, że N zacznie kolejne modele opierać na sensorach w technologi innej niż CCD, bo jak dotychczas ta przypadłość oraz niezdecydowanie o wprowadznie FF w najwyższej półce a w przyszłości schodznie z pełną klatką coraz niżej jest jedynym co można zarzucić żółtym.
pozostaje jeszcze kwestia wspomnianego "plastiku" nie wiem na ile jest to efektem działania CMOS-a a ile pochodną algorytmu odszumiającego w C, w każdym razie zdjęcia z C mimo, że wyglądają że tak powim gładko i bardzo ładnie to brakuje im tej naturalności i życia, jak bierze sie z pewnego zaszumienia i obecności tego cyfrowego ziarna.
mam cichą nadzieje, że nie zostanę oskalpowany lub ukamieniowany, o nazwaniu supertrollem nie wspomne, chciałem jedynie podnieść pewien problem i że tak powiem "zagaić dyskusje"
Pozdrawiam serdecznie
maniek