Ech, ci fotografowie... tylko na obrazki by patrzyli ;-) A w tekście jest "Maria Andrzejewska, prezes Fundacji Balet"
Ten magazyn to ciekawe miejsce, kiedyś można było tam swobodnie się poruszać, potem zamontowano stalowe żaluzje we wszystkich otworach na parterze, na tych zdjęciach z opuszczone.com widzę że są zamurowane, pewnie doprowadził do tego Chiński głód surowców wtórnych ;-)
Z tego co pamiętam każda kondygnacja (poza parterem) to praktycznie jedno wielkie pomieszczenie podzielone 2 lub 3 rzędami kolumn, dość jasno, ale do teraz pewnie nie zachowały się w oknach luksfery i może być ciężko z ładnym rozproszeniem światła. Jak będę miał chwilę czasu to wybiorę się tam zobaczyć jak wygląda sytuacja z wejściami.
Przy wejściu na Łasztownię chyba nadal stoi stróżówka, ale jak to mówią 'dobra nawijka to połowa sukcesu' :-)