Przyznam sie, ze jestem ciemny w temacie profili...

Lamerskie pytanie - Czy jest sens uzywania i dzialania w sensie obrobki na profilu ProPhoto? Wczesniej nawet nie myslalem o profilach, lecialem na srgb domyslnie, ale po zmianie komputera na laptopa a dokladnie Lenovo T60 z matryca IPS FlexView mam spory zamet z kolorami..

Czytam i slysze, ze nie ma zbytniego sensu uzywac czegos wyzej jak srgb bo monitory nie 'wyrabiaja' powyzej. Tylko, ze od chwili gdy bawie sie profilami, to widze znaczaca poprawe kolorystyki RAW'a (20D, LR3.3) juz przez sama zmiane profilu. Od SRGB, przez Adobe, a konczac na Prophoto zdjecia wygladaja zwyczajnie lepiej i ladniej.

Nie wiem czy ta fotka bedzie pokazywala o co chodzi.
http://www.siudym.webd.pl/temp/profile.jpg
Robilem printscreenami, bo jakos zachowywaly to co realnie widze.
Proste zdjecie z lampa blyskowa. Na SRGB jest kiepskie, wczesniej widzac cos takiego siedzialem i korygowalem calosc. Natomiast im wiekszy gamut profilu, tym zdjecie wyglada "na gotowo" lepiej.

Teraz jestem zakrecony bo nie wiem co ja realnie widze... Czy najbardziej realnie wszystko jest pod SRGB, z zafarbami, przekolorowane (duzo czerwieni itd) i mam to korygowac obrabiajac zdjecie w LR, czy wywolywac lekko zmienione, bo juz bardzo ladne zdjecia pod profilem Prophoto?

Zdjec nie robie od dzis, ale dopiero teraz zauwazam problemy z profilami...