Zbieżność imion/nazwisk nieprzypadkowa acz niezamierzona... (tak teraz czytam o nim i widzę, że wystarczy porównać jak (i czego) na pomnikach dosiadają):
Bruksela jawi mi się generalnie jakaś taka brzydka cała: gmaszyska unijne jakoś ani rozmachem, ani stylem nie imponują.
Nawet starówka (gdzie co rusz płynie znakomita czekolada, leje się piwo i chrupią frytki z majonezem) raczej bezbarwna...
Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy!.PS
Brukselska brukselka???
A już te wspomniane wyżej "open-source'owe" pisuary (w parkach i przy knajpkach), to mnie już tylko dobiły...![]()