Proste. Bezlusterkowce już mają wszyscy, niektórzy robią je od kilku lat.
Najpierw Panasonic i Olympus (siedza w tym najdłużej, rozwiązali wszystkie problemy wieku dziecięcego), potem Samsung i Sony-NEX, Fuji, Nikon, Pentax... Canon wchodzi w to ostatni i co pokazuje?
To samo co wszyscy na początku, czyli to samo co niektórzy pokazali kilka lat temu.
Podstawowe proste body i dwa obiektwy - kitowy zoom oraz stałkę-naleśnik.
Body nie zachwyca - bezlusterkowy tani (?) standard. Nie ma stabilizacji matrycy, nie ma ruchomego ekranu, nie ma elektronicznego wizjera, niczym się spośród konkurencji (oprócz bagnetu) nie wyróżnia. Kitowy zoom jest za duży do body (Panasonic poszedł po rozum do głowy i zaczął robić do takich małych body zoomy-naleśniki). Stałka na papierze wygląda sensownie - naleśnik, ekwiwalent 35mm, f/2 - jeśli nie wypadnie w testach tak źle jak naleśnik Sony 16/2.8 to mamy pierwszy (i jedyny) sensowny obiektyw w tym nowym systemie.
W dodatku w przeprodukcyjnych egzemplarza AF wolniutki.
Micro43 dopracowało się już którejś generacji body, szybkość pracy, szybkostrzelność, jakość AF, ergonomia oferuje ten sam poziom co lustrzanki APS. Jakość obrazu (ostatnie testy OM-D na Optyczne.pl) - praktycznie nie odbiega od przyzwoitego poziomu luster APS. Różne body do wyboru - a la małe lustrzanki, kieszonkowe, albo uszczelnane z magnezowym body, z dobrymi elektronicznymi wizjerami lub bez (ale z opcją podpięcia takowego). Ekraniki nieruchome, oraz ruchome - dwie wersje odchylania. Akcesoria różne - lampy zewnętrzne duże i małe, jakieś ustrojstwa przerzucające fotki na komórkę, wizjery optyczne przypianane na sanki, obudowy podwodne, itp. Plus spory wybór optyki - od Panasonica, Olympusa plus trochę od Voighlandera, Tokiny, Samyanga, Sigmy... Łącznie może koło trzydziestu będzie - są jasne małe stałki (świetnie wypadające w testach), są zoomy UWA, jakieś ciemne tele, są zoomy o stałym śweitle f/2.8. Wszystko dużo mniejsze od lustrzankowych.
Samsung też produkuje swoje body - może nie wyróżniają się za bardzo, ale to już kolejna generacja i ceny nie są wysokie. Do tego też coraz więcej obiektywów, w tym kilka dobrze wypadających w testach stałek-naleśników po niewysokich cenach.
Sony NEX też już następną generację body wypuszcza. Ma do wyboru małe i tanie bez przycisków obsługiwane z menu, oraz drogi ale wszystkomający NEX-7. Brakuje optyki, ale powoli, od czasu do czasu coś się pojawia. Co prawda w testach jeszcze żaden obiektw nie zachwycił (wszystkie trzeba przymykać, a CA w każdym gratis), 16mm f/2.8 Optyczne.pl zjechały niemiłosiernie, macro 35/3.5 też słabiutkie, 50/1.8 trzeba przymknąć mocniej i CA spore (choć piękny bookeh), ale Carl Zeiss daje nadzieję na jakieś perełki (24/1.8 kosztuje 1000$). Każde body ma ruchomy LCD.
Pentax daje duże body bez EVF i ruchomego ekranu, ale można podpiąć pod nie bez adapterów lustrzankowe naleśniki-Limitedy. I jakość z tego APS obrazka świetna.
Fuji drogie, ale ma unikatowy hybdrydowy wizjer i wystartowało od razu z trzeba sensownymi stałkami, które w miarę pokrywają podstawowy zakres.
Nikon ma swoje najmniejsza matryce, ale AF równie szybki co micro43.
Canon powinien, jako ostatni, pokazać od razu dwa body (tanie i wszystkomające), szybki AF, oraz podstawowy komplet 3 stałek - szeroki kąt, okolice standardu (ekw. 35mm, 40mm lub 50mm - to pokazał) i portret. To jako minimum.
A tak. Mamy nijakie body i jeden sensowny (wydaje się) obiektyw plus kitowy zoom. Nic więcej. System w miarę może być kompletny za 3-4 lata. Ale konkurencja będzie wtedy, hen, hen, daleko...