Poczytałem wątek i mi ręce opadły. Co wy tu wszyscy pitolicie?! Czy myślicie, że nie ma na świecie ludzi o innych zapatrywaniach, potrzebach i oczekiwaniach wobec sprzętu, niż wasze? Uzależnienie od DSLR jest naprawdę maniakalne ;-) A co to jest DSLR? To jest system, który pozwala podpiąć taką optykę, na która się ma ochotę, lub taką, na jaką użytkownika stać. I dokładnie to samo oferują aparaty bezlusterkowe z wymienną optyką. A co to jest zmiana obiektywu? To jest koszmar i totalna porażka! Strata czasu na zdejmowanie i zakładanie dekli, niewygoda żonglowania dwoma obiektywami i korpusem jednocześnie, jeszcze często w niesprzyjających warunkach otoczenia. Dlatego do lustrzanek wymyślono spacer-zoomy, aby w pewnych okolicznościach nie bawić się w zamianę szkieł, mimo możliwości systemu. Ale te super zoomy i tak- albo nie pokrywają pełnego zakresu pożądanych ogniskowych, albo dają niezadowalajacą jakość obrazu. Więc jedynym sensownym rozwiązaniem problemu jest drugi, a nawet trzeci i czwarty korpus z podpiętymi szkłami takimi, jakie się chce do niego podpiąć, i sięganie po odpowiedni zestaw w zależności od sytuacji. Doprawdy, nie każda optyka wymaga pracy w połączeniu z lustrzanką; ultrakrótkie i średnie ogniskowe spokojnie można podpiąć do bezlusterkowca, i to nawet bez celownika elektronicznego, a długie teleobiektywy- jak najbardziej do DSLR. I wtedy dopiero jest pełen komfort, gdy w sekundę można zmienić konfigurację do zrobienia panoramy na taką, która pozwolii na zrobienie zdjęcia odległemu celowi, a wszystko to z pożądaną jakością obrazowania. Ja akurat na ten ruch Canona czekałem, bo mi się też nie uśmiecha wchodzenie równolegle w inny system, a na plenerach notorycznie występuje taka właśnie sytuacja, że drugi korpus z optyką o inny zakresie ogniskowych jest co chwila przydatny ;-) To małe "coś" Canona jest na tyle małe, że nie widzę problemów, aby w stosunkowo niewielkiej torbie nosić je jako drugie body z już podpiętym konkretnym obiektywem, gotowe do natychmiastowego użycia, i je nawet wziąć na wycieczkę czy na wczasy, kiedy zwykle się człowiek ogranicza z klamotami. Ludzie sobie świetnie radzą z kompaktami, a tu jest do wzięcia kompakt pod już posiadane szkła, bez żadnych dodatkowych kropów i z pełną ich funkcjonalnością, więc użytkownikom systemu EOS sam ten korpus już powinien wystarczyć, a nowi mają w czym wybierać. No i praca w trybie wyłącznie LV ma swoje niepodważalne zalety, zwłaszcza w trudniejszych warunkach do doboru prawidłowej ekspozycji.