Ja rozumiem, że fototechnik to nie jest jakieś niewiadomoco, ale to doświadczenie to skąd ma się wziąć? Wysysają ludzie z powietrza, a może z mlekiem matki? Poprzez czytanie forumów i książek? A może jednak trzeba tą szkołę odbębnić?
Ja rozumiem, że fototechnik to nie jest jakieś niewiadomoco, ale to doświadczenie to skąd ma się wziąć? Wysysają ludzie z powietrza, a może z mlekiem matki? Poprzez czytanie forumów i książek? A może jednak trzeba tą szkołę odbębnić?
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis