Cytat Zamieszczone przez gwozdzt
Trochę z innej beczki.
Czytam ostatnio Mroczka. Doszedłem do rozdziału o fotografowaniu pejzaży i autor wyraźnie wspomina, iz wybierając się w plener zabiera standard 50mm i telezooma 80-200mm (dla małego obrazka - 24x36mm). O szerokokątnych ani słowa.
A my tu nagminnie licytujemy się w coraz szerszych szkłach do tego celu... Nie ukrywam, że ja też.
No i zaczynam się zastanawiać co w tym chodzi...?


Nie wszedzie piszą o czymś takim co to nazywa się perspektywa powietrzna. Wystarczy kopnąć się w góry i proponuję zrobic nastepujace zdjecie:
2-3 garby schodzace do doliny. na 28mm - badziewie. Duzo nieba i brak "perspektywy" ale juz przy 140mm - mmmmmiodzio.
Mówię to całkiem poważnie tylko trzeba naprawde sie nabiegac za odpowiednim ujeciem.