Też jestem zadziwiony jak można samemu publicznie się przyznać do sprzedaży "na czarno".
Tajemnicą poliszynela jest, że niektórzy co dziś legalnie prowadza biznes, też podobno zaczynali od sprzedaży "na paragony z Niemiec". Nie będą ruszać tematu ze strachu że jeszcze "g... się bardziej rozleje".