Ja tam rozumiem, że swój czas trzeba szanować, ale... 6000zł w przeliczeniu tego wszystkiego na miesiąc pracy? Za de facto 3 dni pracy w tygodniu?
Panie Boże spraw, żebym kiedyś mógł tak pracować........
Ja tam rozumiem, że swój czas trzeba szanować, ale... 6000zł w przeliczeniu tego wszystkiego na miesiąc pracy? Za de facto 3 dni pracy w tygodniu?
Panie Boże spraw, żebym kiedyś mógł tak pracować........
Może inaczej: taki wyjazd, choćby to było dwie godziny, rozwala ci praktycznie pół dnia jeśli nie cały dzień. Bo popatrz na to z tej strony - co w tym dniu jeszcze uda ci się zrobić (zawodowo)?
Jakie 6 tysięcy za miesiąc pracy? To nie jest kwota równoważna z tym co typowy etatowiec dostanie co miesiąc "na rękę".
Na podstawie realnych stawek płaconych, choć w branży zupełnie innej.
Zresztą - kolega Joshec wyliczył ci to wg tej twojej stawki i wyszło całkiem podobnie (ja w tych 1,50 za km uwzględniam już fakt, że samochód sam na miejsce nie dojedzie).
Ostatnio edytowane przez Merde ; 08-07-2012 o 16:59
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it