w 100% popieram, niech robi i sie cieszy
a pozniej czesto sie konczy to tym ze firma wynajmuje pozniej kogos jeszcze raz bo trzeba poprawic
Czyli nie do konca tak jest ze jedyny wyznacznik to cena, i jednak sa firmy ktore wiedza ze za fotografie trzeba zaplacic, w przeciwienstwie do psich odchodow![]()
na pewno ty wiesz lepiej - to podpowiedz koledze który założył ten wątek.
To bardzo komercyjna dyskusja fotgraficzna i na pewno też dotyczy dużej firmy z budżetem itd itp - bo przecież widać to wyraźnie choćby po tym że chcą zatrudnić specjalistę!
...co na CB sie pyta: chłopaki - ile wziąść za te robotę....
Co do drugiej części wypowiedzi - masz rację.
Z tym że mogę się założyć o co zechcesz że po przedstawieniu powyższej kalkulacji kolega nawet tej pierwszej roboty nie zaliczy!
Chyba że wyobrażasz sobie że żyjemy w kraju w którym "jakość" wygrywa z "jakoś" - byle taniej.
W końcu (nie chcę byc złośliwy bo to fakt) ale to chyba autor wątku ma na tyle rozumu ze napisał
"18,000 netto za robotę + dojazd? Trochę głupio być wyśmiany przedstawieniu takiej kwoty"
Widać chłop zna zycie :-)
Koledy tu reprezentują system "pobożnożyczeniowy" a wasze odgrażania co do tego że zleceniodawca "następnym razem się zastanowi" sa również z tych "pobożno..."
Rzecz w tym że zlecenodawca będzie miał zrobiona robotę a BRAK PUNKTU ODNIESIENIA czyli np tej samej pracy lepiej wykonanej przez innego odpowiedniego "specjalistę" spowoduje ze będzie zadowolony!
A jedynym kryterium do porównywania na przyszłość będzie cena.
No - chyba ze macie NAZWISKO.
Ostatnio edytowane przez hekselman ; 13-07-2012 o 23:30
Złośliwości nie są tu potrzebne. Nigdy nie realizowałem tego typu zleceń to się pytam...chyba mi wolno?!
Jeśli, nazwijmy to, orientowanie się w cenach nazywasz brakiem profesjonalizmu (specjalista = profesjonalista) to nie ma o czym rozmawiać
Próba nie strzelba i jak już pisałem, zawsze znajdzie się ktoś kto zrobi taniej, a ze studentami konkurować to ja nie będę, tak samo jak z okolicznymi "firmami", które cenią się niewiele bardziej.
Zestaw na ciężkie czasy: 3 puszki z konserwą - w tym jedna przeterminowana, 6 słoików z ogórkami, 4 latarki i krótkofalówki.
A co odpowiedzieli?, czy zlali Cie ciepłym moczem i nawet nie byli na tyle profesjonalni aby dać odpowiedź w przypadku braku zainteresowania?
Powiedziano mi, żebym przedzwonił po tygodniu bo prezesura jest na urlopach, ale jak narazie nie jestem wart podniesienia słuchawki ;]
Zestaw na ciężkie czasy: 3 puszki z konserwą - w tym jedna przeterminowana, 6 słoików z ogórkami, 4 latarki i krótkofalówki.