Wolałabym sobie zapewnić stałość możliwości używania nowej "zabawki".
Nie mam [naprawdę !] w okolicy nikogo zainteresowanego tym tematem, kto dobrowolnie mógłby ze mną na sesje jeździć i nie zanudził by się po 2 pierwszych. Nawet jeżeli mam znajomą focącą konie to dalej rozmijamy się w tematach, bo ja wolę ładne portreciki z właścicielami i do nich dążę, a ona jak najbardziej naturalne środowisko i koń w pełnym galopie po polach

Czy teraz już możemy wrócić do sprawy "czym zastąpić blendę?"
Bo ja sobie serio nie robię pod górkę na siłę i naprawdę wolałabym móc spokojnie z blendy korzystać, która jest znacznie tańsza i daje ładne efekty

Serio, ja wiem, że baby sobie lubią po utrudniać dla zasady ale uznajmy, że w tym wypadku tak nie jest