A mnie zastanawia, dlaczego te zdjęcia przyciągają forumowych tuzów jak lep muchy, skoro nic w nich nie ma? I w czym gorsza jest faktura oceanu od laski sztachającej się papierosem (takie skojarzenie pierwsze z brzegu)? Nie liczę na odpowiedź, więc proszę się nie wysilać