Z tą korekcją perspektywy jest w sumie podobne uogólnienie jak z małą głębią wśród teleobiektywów, czy rozciąganiem perspektywy przez obiektywy szerokokątne.
TS-E pozwala korygować brzydkie efekty jakie daje perspektywa z dwoma punktami zbiegu (tzw. żaba czy ptak). horyzont zostaje tam gdzie był, to samo skala (znowu, generalizując).
5D4, 1D4, 1Ds3 + TS-E 17L, TS-E 24mk2L, 24L, 35L, 50L, 135L, 24-105L, 100-400L, + 6x manfrotto
Historycznie perspektywa jest to sposób przedstawienia trzeciego wymiaru (głębi) na dwuwymiarowej płaszczyźnie, sposób stwarzania wzrokowego wrażenia trójwymiarowości oglądanej sceny.
Pierwsi zmagali się z tym malarze, w fotografii dzieli się na linearną, powietrzną, kulisową, malejąca skala i wybiórcza ostrość.
Stojąc w jednym miejscu, zmieniając ogniskową uzyskujemy różne wrażenia głebi.
http://www.dfv.pl/gallery/members/ja...itemId=3407277
Na zdjęciu przy 14mm alejka sprawia wrażenie znacznie dłuższej niż przy 105mm prawda ?
jp
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Nie bardzo rozumiem walkę o światło w zestawie podróżnym, zamrażanie ruchu w słabym oświetleniu na ogół nie zdaża się
Ja dorobiłem się 14/2.8, 24-105/4 IS oraz 70-200/4 IS.
Zależy ma na szczególach więc staram się "pilnować" przesłony 6 - 8, korzystam często z dobodziejstwa stabilizacji.
No i targam statyw do zdjęć nocnych.
jp
Ostatnio edytowane przez jan pawlak ; 09-07-2012 o 02:48 Powód: Automerged Doublepost
Perspektywa to po prostu relacja wielkości dwóch obiektów w przestrzeni 3D, rzutowanych na przestrzeń 2D, w funkcji położenia obserwatora względem obu obiektów.
Tego, co pokazujesz na swoim przykładzie, nie da się bezpośrednio przenieść do fotografowania architektury. Prosta i niemal nieskończona alejka fotografowana różnymi ogniskowymi z jednego miejsca to jedno, natomiast fasady budynków, od których możesz się cofnąć niemal w nieskończoność aby móc skorzystać z obiektywu o dłuższej ogniskowej, to prawdziwa rzadkość. Przy architekturze pracuje się zwykle krótszymi ogniskowymi co wynika po prostu z konieczności. Drugim decydującym czynnikiem są oczywiście przerysowania, jakie można uzyskać dzięki krótszym ogniskowym, pozwalające podkreślić ten czy tamten element architektury.
Kłopot polega na umiejętności zachowania obrazu w proporcjach. Fotografując wysoki budynek, stojąc 10 metrów od niego i mając obiektyw o kącie widzenia 100-120 stopni - jest niemożliwym aby uzyskać te prawidłowe proporcje. W takiej sytuacji problemem nie jest jednak ogniskowa obiektywu tylko właśnie odległość przedmiotowa - ta sama, która pojawia się w funkcji perspektywy. Dobrze wykonane zdjęcie architektury, to takie, w którym wykonano przede wszystkim pracę nogami w celu znalezienia odpowiedniego punktu do fotografowania, a nie takie, gdzie całą pracę wykonuje się stojąc w miejscu i kręcąc pierścieniem zoomu. Nawet przy użyciu TS-E fotografowanie wysokiego budynku z niewielkiej odległości i po wyprostowaniu punktów zbiegu linii pionowych da coś, co nazywa się żabią perspektywą i co nie zawsze sprzyja pokazywaniu architektury (podobnie jak przerysowane nosy nie sprzyjają portretowi - co o dziwo też wynika z niezachowania odpowiedniej odległości, a nie dobrania niewłaściwej ogniskowej!). Trzeba trochę odejść i jeśli to tylko możliwe, trochę wznieść się w górę (korzystając z drabiny malarskiej, okna na piętrze w budynku naprzeciw, etc).