Tak myślę. Kup sobie 40D + C 17-55 IS 2.8. Będziesz miał ładnie jasno w całym zakresie...
Tak myślę. Kup sobie 40D + C 17-55 IS 2.8. Będziesz miał ładnie jasno w całym zakresie...
Dla amatorów poleca się aparaty nowe, z gwarancja. Wątpię by ktokolwiek byłby na tyle pomocny w przypadku błędnie dzialahacego aparatu, bądź jakieś awarii. Weź pod uwagę w jaki sposób traktuje sprzęt doświadczony użytkownik, a w jaki amator. Do tego należy solowych sam fakt braku wsparcia (ilośc tematów bez odpowiedzi, bądź z odpowiedzią slij na serwis, bo my nie wiemy).
Jeśli chce się unikać kłopotów, to lepiej kupować nowe i uczyć się na świeżym sprzęcie o wiadomym pochodzeniu, nizeli pluć sobie w brodę z powodu posłuchania głosów na forum.
Sent from my iPad using Tapatalk HD
|600D|7D|17-40|24-105|70-200|120-400|
"Poleca się"?? Czy może Ty polecasz?
Czy może miałeś na myśli "polecają sprzedawcy w sklepach, bo na sprzęcie nowym zarobią oni, a nie ci, którzy sprzedają sprzęt używany"?
Ktokolwiek poza kim? Albo czym? Bo chyba sens zdania zjadłeś.
Amator chucha i dmucha na swój sprzęt, nosi go w przynajmniej dwóch pokrowcach i miękkiej torbie lub plecaku.
Doświadczony użytkownik wie, czym fotografuje i na co może sobie pozwolić.
A co to ma tak konkretnie do rzeczy?
"Pan też nie Polska"?
Hahaha. A to co teraz napisałeś to nie jest głos na forum?
Jeśli się zaczyna przygodę z fotografią, to lepiej wydać 1500-2000 zł na używany aparat a w razie czego go sprzedać, niż wydać 5000-6000 zł na sprzęt nowy po to, aby po 3. czy 6. miesiącach sprzedać go ze stratą 2000-2500 zł.
Polecam ja, znajomi i inni. Prawdą jest, że nie każdemu w drogę by przeglądać forum i męczyć tematami, które są nieznane bądź trudne do sprecyzowania. Nie każdy ma też nerwy by ujadać się z forumowiczami
Ktokolwiek = forumowicze, widziałeś tematy co niektórych? Źle opisane, niedokładnie, widziałeś by były w nich odpowiedzi? Nie, bo nie każdy jest specjalistą i dobrze sobie dobierze aparat do potrzeb. Niech lepiej kupi "coś" mniejszego, amatorskiego. Nauczy się, doprecyzuje warsztat, wtedy wybierze, to czego oczekuje.Ktokolwiek poza kim? Albo czym? Bo chyba sens zdania zjadłeś.
Wrzucanie ludzi do jednego worka jest jakby nie patrzeć lekkim snobizmem. Amatorów można dzielić na wiele grup, ale na pewno laik nie będzie na tyle idiotą by wyczyścić matrycę chuchając do środka?Amator chucha i dmucha na swój sprzęt, nosi go w przynajmniej dwóch pokrowcach i miękkiej torbie lub plecaku.![]()
To ciekawe, bo znam osoby, które robią zdjęcia, nie siedzą dniami i nocami bijąc pianę (posty) na forum. Jak już czegoś potrzebują, to szukają i doczytują, ale nie są na tyle zorientowani jak ich opisujesz.Doświadczony użytkownik wie, czym fotografuje i na co może sobie pozwolić.
Dziwne, jesteś na forum dosyć* długo, a nie słyszałeś o regulaminie"Pan też nie Polska"?Pomijam już fakt, że ipad dysponuje takim "cudem" jak autokorekta (nie można jej wyłączyć). Stąd np. słowo sigma zamienia na "sięgając" itd.
Czy gdziekolwiek wspominam, że nie wypowiadam się na forum?Hahaha. A to co teraz napisałeś to nie jest głos na forum?
Zdania są podzielone. Jak polecałem kuzynce zakup aparatu, to także wspominałem jej o 40D, 5D itd. Jednak po namyśle doszedłem do wniosku, że nawet dostrzegając jakość obrazka i istotę dostępnych funkcji, nie będzie w stanie ich wykorzystać. Po zakupieniu szkieł będzie miała problem z brakiem czyszczenia matrycy. No i może trafić na zła sztukę, którą trzeba będzie serwisować, naprawiać. Po co?Jeśli się zaczyna przygodę z fotografią, to lepiej wydać 1500-2000 zł na używany aparat a w razie czego go sprzedać, niż wydać 5000-6000 zł na sprzęt nowy po to, aby po 3. czy 6. miesiącach sprzedać go ze stratą 2000-2500 zł.
Jak jesteś amatorem, to kupując aparat wychodzisz i robisz nim zdjęcia. Wchodząc do sklepu kupujesz i basta. Jak kupujesz używany, to wciąż obracasz się wokół sprzedawców, zakup przedłuża ci się o nawet kilka tygodni. No i męczysz się. Biorąc pod uwagę ilości oszustw na allegro czy przebiegi niektórych aparatów, człowiek zaczyna wariować.
Twój prowokujący ton nie zmieni faktu, iż amatorowi będę polecał nowy aparat. Tym bardziej, że ludzie, którym starałem się pomóc są zadowoleni![]()
Ostatnio edytowane przez Darx ; 27-06-2012 o 17:49
|600D|7D|17-40|24-105|70-200|120-400|
Mój typ 600d + 50 1.4. Co dobre szkło, to dobre szkło, puszka jest ważna ale nie najważniejsza. Ważniejsza według mnie jest optyka.
Canon EOS 500D, Canon EF-S 18-55mm II, Canon EF-S 55-250mm IS, Canon EF 50mm 1.4 USM, Tamron SP AF 90mm f/2.8 Di 1:1 Macro, YN-565EX
A widzisz, a ja, moi znajomi i moi inni dla początkującego fotoamatora polecają sprzęt używany.
Wierz mi, są tacy co tam chuchają, albo nawet płyny przeróżne wlewają.
A czy ja Ci każę bić pianę?
Na tym forum jestem bardzo krótko, a o regulaminach słyszałem. Bardzo dobrze. Nawet dwa medale za to dostałem.
A kupując aparat nowy taka ewentualność nie wchodzi w grę?
Twój prowokujący ton nie zmieni faktu, iż amatorowi będę polecał używany aparat.
Wybacz, ale ja już skończyłemTwój prowokujący ton nie zmieni faktu, iż amatorowi będę polecał używany aparat.
DokładnieA czy ja Ci każę bić pianę?
Przeczytaj jeszcze raz i jeszcze i może z jeszcze jeden raz. Rozumiem, że jak coś się popsuje w takim używanym aparacie, to umywasz ręce. No, bo przecież świadczy o tym słowo "używany".A kupując aparat nowy taka ewentualność nie wchodzi w grę?
Ostatnio edytowane przez Darx ; 28-06-2012 o 00:09
|600D|7D|17-40|24-105|70-200|120-400|
Ilu ludzi tyle zdań. Zawsze można znajomego co zna się i fotografuje już od dłuższego czasu poprosić o pomoc przy zakupie. Wiadomo - używany większe prawdopodobieństwo jakiejś wady ukrytej, ale nowy również może mieć jakieś wady. Sam miałem 50D, które nie do końca było, że tak powiem używalne, a było kupione nowe w sklepie, chociaż innym egzemplarzem się bawiłem i były inne niesprawności, dlatego zrezygnowałem z 50D. Może trafiłem na dwa egzemplarze felerne, ale to zraziło mnie do 50D. Nie ma znaczenia czy nowe czy używane, zawsze coś może być nie tak.