Zamieszczone przez kamol3
Polecałbym jednak EF35mm F2.0. Używane kupisz do 800zł. Ogniskowa na cropie to odpowiednik Heliosa w zenicie :-) do nauki jak znalazł.Zamieszczone przez kamol3
Zamieszczone przez kamol3
Polecałbym jednak EF35mm F2.0. Używane kupisz do 800zł. Ogniskowa na cropie to odpowiednik Heliosa w zenicie :-) do nauki jak znalazł.Zamieszczone przez kamol3
Czasami jedynym wyjściem jest wyjście na piwo
6D+40D jakieś szkła i jakieś lampy
Może nowy 650D i do tego 50mm 1.8? Czy lepiej 60D?
Zawsze będę hołdował zasadzie że lepiej kupić zestaw lepszy obiektyw + gorszy aparat, niż na odwrót. Jeśli bardzo Ci zależy na 50/1.4, to może pomyśl o starszym=tańszym aparacie.
Ta zasada może i sprawdza się jeśli w grę wchodzą naprawdę dobre szkła (choćby Lki), a nie takie które i tak są pewnym kompromisem. Ja zdecydowanie bardziej przywiązuję się do korpusu niż do szkła które do niego podpinam. Racją jest iż w głównej mierze od szkła zależy to jak zdjęcie będzie wyglądało, ale komfort robienia tego zdjęcia jest dla mnie równie ważny. Szczerze nie polecam Ci 50mm jako jedynego obiektywu na początek. Możesz zapomnieć o robieniu zdjęć więcej niż jednej osobie w domu ;-)
Czasami jedynym wyjściem jest wyjście na piwo
6D+40D jakieś szkła i jakieś lampy
To może lepiej kupić 60D z kitowym obiektywem, a pózniej zobaczyć czego mi potrzeba i inwestować w szkła.
Myśle, że to będzie najrozsądniejsza decyzja. Możesz prowadzić jakieś statystyki (niektóre programy do katalogowania to umożliwiają), której ogniskowej używasz najczęściej.
I fakt faktem lepiej mieć na początku lepsze body niż słabsze z lepszym (pod niektórymi względami) obiektywem.
Pozdrawiam
Ta zasada sprawdza się zawsze, gdy masz do wyboru obiektyw 'lepszy' i 'gorszy', a tak jest w tym przypadku.
Hehe. A ja do robienia zdjęć w domu polecam 'małpkę' za 300 zł.
Stałka, zwłaszcza taka jak 50mm (a jeszcze lepiej 35mm na cropie) jest idealna dla osób, które zaczynają przygodę z fotografią.
Z własnego doświadczenia wiem że 50mm na cropie to ani wąsko ani szeroko (najlepiej ~30 1.4-1.8 + 85 1.8)... Posiadałem zestaw 60D + 50 1.4, świetne fotki, ale kupiłem również w międzyczasie 50 1.8, zaryzykowałem po wcześniejszym niepowodzeniu w połączeniu czterech sztuk 50 1.8 z 50D i... po wszelkich testach w warunkach domowych stwierdziłem że 50 1.8 poza brakiem USM nie odstaje dużo od 50 1.4!! Moja 50 1.4 ostra od pełnej dziury, od 2,2 żyletka. 50 1.8 ostra od 2.0, od 2,2 żyletka... Więc? No właśnie... Był dylemat... 50 1.8 potrafiła czasami nie złapać ostrości i 1-2 na 10 zdjęć wywalonych, ale przecież to nie tragedia dla zwykłego użytkownika... Postanowiłem więc sprzedać, a raczej zamieniłem 50 1.4 na 85 1.8, do której zawsze wracam po sprzedaży ze względu na brak gotówki i szybką potrzebę. 85 1.8 to świetna portretówka, którą zawsze będę każdemu polecał i zawsze będę chciał ją miećAktualnie używam 90% czasu 85 1.8, która jest żyletą od... 1.8!! Jak potrzebuję nieco szerszych kadrów zakładam 50 1.8, chociaż wkrótce pewnie zakupię coś jasnego i krótszego więc 50 1.8 będzie kompletnie nieużywana, ale i tak jej nie sprzedam
Podsumowując zastanów się nad 60D + 85 1.8![]()
Jeżeli 50mm to wąsko na cropie, to 85 wychodzi 136mm. Tutaj to już basaardzo wąsko. Tak więc, albo 60D + 50mm 1.8 lub 60D z kitem.
1. 85mm to zawsze jest 85mm, to tak gwoli ścisłości, choć oczywiście rozumiem, że to swego rodzaju skrót myślowy (którego osobiście nie lubię).
2. Jeżeli chcesz mieć obiektyw portretowy, to 85mm jest doskonałym wyborem.
3. Jeżeli chcesz mieć obiektyw bardziej uniwersalny, to wybierz kita.
A jeżeli po pracy z kitem zauważysz, że czegoś Ci brakuje, to 85mm zawsze będziesz mógł dokupić.
Z tego powodu także lepiej jest wybrać mz. tańszy/starszy aparat, gdyż prostym rachunkiem więcej pieniędzy zostanie na obiektywy.