A co sądzicie o przechowywaniu dodatkowej kopii zdjęć na GMailu (za pomocą gmailfs-a można z niego korzystać jak z wirtualnego katalogu).
Oczywiście jak już wspomniałem jako dodatkowa kopia, ale za to baaaardzo oddalona od pozostałych kopii na DVD/CD.
Zaleta też taka, że jak się jest na wyjeździe i chce znajomym pokazać, to można pociągnąć z gmaila...
Konta na gmailu teraz mają po prawie 2,7GB (uwzględniając, że pliki są przechowywane jako załączniki maili daje to ok. 2GB do wykorzystania) - w razie potrzeby możnaby założyć kilka kont.
Limit na plik 10MB nie powinien być problemem - JPG/RAW powinny się załapać (ja narazie nie muszę się tym martwić, tylko JPG 3Mpix

).
Jako wady bym wymienił:
- nie ma gwarancji, że Google coś nie wymyśli i nie pokasuje kiedyś kont...
- czy ktoś z Googla mógłby ukraść i wykorzystać takie zdjęcia - w końcu miałby "cyfrowe negatywy" - możeby jednak szyfrować pliki przed wysłaniem ?
- pojemność konta i przepustowość sieci - ale dla fotografa amatora z niezbyt ciężkim palcem przy wysyłaniu automatem w nocy nie powinno być to problemem.
Oczywiście jeszcze raz podkreślam, że gmail miałby zastosowanie tylko jako dodatkowy backup do CD/DVD + możliwość zdalnego pobrania zdjęcia z dowolnej lokalizacji, gdy nie ma się pod ręką płyt.
Ale za to nawet w przypadku atomówki i zmiecenia z powierzchni ziemi całego miasta z dwoma odległymi od siebie mieszkaniami, w których będą przechowywane kopie, Twoje zdjęcia mogą przetrwać

(pół biedy jeśli będzie się wtedy poza miastem, bo jeśli nie, to na co Ci w niebie/piekle Twoje zdjęcia

).
Co o tym sądzicie ?
Pozdrawiam
DarekG