No cóż, to w takim razie pora podsumować.
Dziękuję wszystkim za wystąpienia, poważnie. Myślę, że gdyby odpowiednio pokierować rozmową, byłaby szansa na porozmawianie o fotografii - nawet się nieźle zapowiadało - szkoda, że zeszło na ramki, ale trudno. W ostateczności, skoro na bezrybiu i rak ryba - miło było pogadać i o ramkach, i centraliźmie, i o odgadywaniu wykształcenia w ostateczności, jeśli już inaczej nie można. A zatem - dziękuję! I to poważnie.
Jeśli czegoś mi żal, to tego, że być może uraziłem Cię dinderi, skoro przeszła Ci ochota na dalsze rozmowy - bo urażanie nie było moim celem. Jak widzisz jestem tu bardzo nowy i pozwoliłem sobie zauważyć coś, co mnei uderzyło jako nowego usera, ale widzę, że powinienem raczej ugryźć się w język (palec). Myślałem - teraz widzę, że całkiem błędnie - że mogę sobie pozwolić na niejaką szczerość, zwłaszcza w obliczu szczerości sądów innych, ale się pomyliłem.
Dzięki za uświadomienie mi tego - nei pierwszy raz zresztą, bo było jeszcze uświadomienie o ślubniakach.Nawet nie wiem, czy wypada mi podziękować Ci teraz za opinie, które wyrażałeś. A co tam, pogrążę Cię jeszcze bardziej! Dzięki za post z opinią o liniach pomiędzy taflami, zabrzmiała na tle innych wynurzeń po prostu normalnie.
Co jeszcze? Sergiusz mimochodem wspomniał, że widział łożyska, co jest o tyle dziwne, że myślałem, że zdjęć tam nie widać. Okazuje się, że to dobrze wróży mojej umiejętności wklejania linków. Świadczy też o Waszej chęci pogadania o fotografiach, a racja, miałem nie mówić, co myślę...
Zauważyłem też z pełnym niedowierzaniem, że aż dwie osoby oceniły ten wątek na trzy gwiazdki, co wydaje mi się wprost niewiarygodne, patrząc na dyskusję. Ejże, zakochaliście się potajemnie?
I kończąc - pewnie jeszcze podrażnię Was, bo już mam plan przejrzenia zasobów pod kątem znalezienia kadrów wysoce centralnych! Czuwaj!