Nie, nie cieszy mnie to. Zamiast takich właśnei mętnych pogawędek wolałbym po prostu porozmawiać o fotografii w sposób rzetelny, a nie o tym, u jakich bram stoisz i jakie masz sny, czy kogo odnalazłeś. Taka rozmowa mnei nei bawi.
Jeśli ma być o niczym, to nich przynajmniej będzie z wdziękiem, lub chociaż niech się skrzy dowcipem, a tu ani tego ani tego.