To jak AF będzie trafiał to tak nie bardzo zależy od wybranej przysłony, ponieważ obiektyw celuje i tak na w pełni otwartej przysłonie i domyka ją do wartości docelowej w momencie wciśnięcia spustu. Z mojego własnego doświadczenia jeżeli chodzi o jasne stałki to z 35L, 85L i 135L właściwie nie ma problemu (poza oczywistą mam nadzieję sytuacją, kiedy coś jest po prostu uszkodzone). 50L bywa niestety chimeryczne i z tego co słyszałem, 24L również. W przypadku 50L można i prawdopodobnie należy to tłumaczyć tym, że w grupie wymienionych obiektywów ten jest jednak najbardziej miękki na pełnym otworze, stąd AF może się pomylić. W przypadku 24L dość prawdopodobne jest to, że ze względu na kąt widzenia na pojedynczy czujnik pada nieco większy rzut obrazu niż na dłuższych obiektywach, przez co aparat do końca nie wie w co ma celować. Być może puszki z trybem Spot AF (7D, 5D Mark III, 1D X) będą z tym obiektywem sprawniejsze - ponownie, jest to do sprawdzenia przez użytkowników wyżej wymienionych. Bardzo wiele zależy również od praktyki - dla mnie na przykład pierwsze dni używania 85L wiązały się z chęcią oddania obiektywu, a po paru czy parunastu miesiącach użytkowania właściwie nie mam zdjęć nieostrych z powodu AF (na 5D Mark II).