Witam
Pozwólcie, że po przeczytaniu wątku podłączę się z moim problemem.
Otóż, zostałem poproszony o focenie na ślubie siostry mojej żony w małym, bardzo, bardzo ciemnym kościele (fotki poniżej)
Pojechałem do kościółka i poporsiłem księdza, żeby włączył mi na parę minut oświetlenie jakie będzie na ślubie. Bardzo miły, starszy ojczulek ucieszył się, że może pomóc i jeszcze mi doradzał co warto w kościele sfocić![]()
Zdjęcia robiłem bez lampy (exify z parametrami do każdej fotki) i jestem deczko przestraszonyJest cholernie ciemno !! Dopiero ISO 800 / 1600 i czasy rzędu 1/10 - 1/40
![]()
Wszystko będzie poruszone jeszcze jak dojdzie stres na ceremonii. Dodatkowym problemem jest różnorakie oświetlenie, zarówno halogeny (2 nad ołtarzem) jak i światło z żarówek (boczne, słabiutkie i jeden pajączek przed ołtarzem). Generalnie - MASKRA
![]()
Oto fotki:
nawa główna 1
nawa główna 2
ołtarz
Próbowałem z Tamronem 28-75 oraz lampa 580ex + stofen (na zdjęciach bez lampy, światło halogenowe + żarówki, oświetlenie na ceremonię)
Zastanawiam się jeszcze, czy do fotografowania pary młodej nie lepszy efekt byłby z lampą z wysuniętym białym odbłyśnikiem tudzież ze stofenem. Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby zakupić TEGO SOFTBOXA zamiast stofena
Dodam jeszcze, że Młodzi nie mają zamiaru brać i płacić za "profesjonalistę" tylko proszą mnie. Próbowałem z panią młodą plenerku i była bardzo zadowolona, z prób w kościele też. Ale ja nie jestem (przynajmniej z kościoła) :-( Możecie mi coś doradzić, może coś źle robię? Te długie czasy i ciemności mnie przerażają.
Poza tym zdjęcia są jakieś nieostre. Przy tym mroku, focus się gubi. manulanie też ciężko dostroić, bo jest CIEMNO !! a jeszcze drżenie ręki na długich czasach...
Bardzo liczę na Waszą pomoc. Jeszcze nigdy nie robiłem w tak ciemnym kościele.
Z góry dzięki i pozdrawiam