Stoję po stronie Shagiego. Kiedyś byłem w podobnej sytuacji, jak zaczynałem Zenitem, póżniej Practicą. Jaki sens przy takiej "robocie" o jakiej dyskutujemy inwestować w sprzęt za 20 k ? Przy własnym zakładzie foto - OK ! Ale przy kilkunastu czy kilkudziesięciu zleceniach ślubnych rocznie, uważam że to absurd. Popieram średni sprzęt i inwestowanie w naukę.
Dobre umiejętności dają dobre efekty.
Druga sprawa, to kasa. Gratuluję tym, którzy biorą po 2000 PLN za śłub. Znam ceny i warunki w takich miastach jak Kraków, Nowy Sącz, Brzesko i ich okolicach. Poza Krakowem zlecenia ponad 1500 PLN to abstrakcja. Ostatnio podpytałem profi na jednej z głównych ulic N.Sącza
który brał 500 PLN za ślub analogiem bez albumu, tylko dojazd w promieniu granic miasta.
Cena nie obejmowała sesji studyjnej. Kraków - w porządku, ale duża konkurencja.
Powiesz komuś z "młodych" 1500 - 2000 PLN za ślub, to zadzwonią "póżniej". Tak jest w 95 % przypadków.
Dzisiaj trzeba być elastycznym chcąc mieć robotę na dłuższy okres czasu, bo inaczej sprzęt będzie tylko obsiadał kurzem na półce. No, ale skoro chcemy napisać na forum, że mamy 1D, 5D, czy D70 albo D200, i dlatego kupujemy, to wesołych świąt.