Drodzy koledzy,
Ślęczenie na forum nie tylko daje wiedzę o sprzęcie, koncepcjach czy poszerza horyzonty, ale podpowiada jak radzić sobie z oszustami. Od nie lada kilku tygodniu staram się pozbyć resztek z canona. Coś mnie przy nim trzyma, nie powiem, że to źle. Jednak na dwa systemy mnie nie stać. Tydzień temu trafił mi się kontrahent, który nie stawił się na spotkanie.
Dzisiaj natrafiłem na gościa, który życzył sobie by towar do niego dowieziono. Czasami bywam w Toruniu u mojej lubej, to pomyślałem "czemu nie, to w końcu zaledwie 2km". Ja jestem dziwny człowiek, ale zanim coś kupię, to liczę na oględziny. Mogę chodzić kilka razy, ale muszę pomacać, pobawić się i dopiero wtedy mogę kupić. Ten pan reagował inaczej.
Jak już sprzedaję, to osobiście i od drugiej strony oczekuję tego samego. W tym przypadku ów pan chciał wysyłać koleżankę i to jeszcze w określonych godzinach. To był pierwszy trop.
Następny pojawił się, kiedy ów pan nie pytał o nic odnośnie aparatu, telefonu nie odbierał. Natomiast zasugerowanie mu by zadzwonił kończyło się powiedzeniem: "nie mam kiedy"
Na koniec doszło pomiędzy nami do transakcji. Poprosiłem o zapłatę przez PAYU. Wszystko pozałatwiał, przyszedł do mnie mail potwierdzający wybraną formę zapłaty, ale coś mnie natchnęło by sprawdzić listę wpłat. Pusto. Odczekałem 2h, pusto. W końcu przypomniało mi się, że kontrahent może odwołać swój przelew. W mailu znalazłem coś takiego: "Karta płatności numer..." Przyjrzałem się, wszystko by się zgadzało gdyby nie fakt, że status został oznaczony jako "Anulowano".
Z tego, co mi doświadczenie podpowiada, to wpierw kontrahent wybrał płacę z PAYU, a następnie po czasie, kiedy otrzymałem maila o jego wyborze, on anulował transakcję?
Forumowicze, co dalej? Zgłosić go gdzieś czy pisać maila w sprawie wyjaśnień do allegro?
Wykonałem zrzut ekranu i wysłałem do niego w ramach wyjaśnień. Nie odezwał się?
Co dalej uczynić?