Ja również wykazuję wyższość obiektywów Sigmy (z serii ART), nad eLkami Canona.
Oczywiście mowa o wybiórczych modelach, jak Sigma 35/1.4 ART, Sigma 24/1.4 ART, Sigma 50/1.4 ART.
Za niebawem wyjdzie 35LII, który jeżeli będzie optycznie przynajmniej tak dobry jak Sigma 35/1.4, to uczciwie przyznam, że będzie topowym obiektywem klasy 35/1.4
Z dwóch powodów: uszczelnienia i szybkość AF (i tylko to)
Czy warto do tego dopłacać 2x tyle, co koszt nowej Sigmy 35/1.4 to już każdy sam musi sobie odpowiedzieć.
Podejrzewam, że gdy Sigma uzupełni swoją ofertę jasnych stałek o 85/1.4, 135/2.0 to te modele również będą dla mnie argumentem, że Canon ma słabą ofertę(w relacji jakość/cena)
Nadmienię tylko, że 90% szczecińskich fotografów ślubnych których poznałem (a poznałem większość) używa Sigmy 35/1.4 baaaardzo sobie ją chwaląc.
Jest u nas tylko jeden maniak Canona, który nie uznaje innego sprzętu jak Canon (łącznie z nastawieniem na "nie" do firmy Nikon) i ma w torbie same eLki.
Ale ten koleś jest bardzo specyficzny, zadufany w sobie i generalnie nie brany na poważanie wśród kolegów z branży.
Zatem argument że zawodowcy używają wyłącznie eLek jest imho nieaktualny, bo jak widać większość sięga po nowe Sigmy.
Przynajmniej z tego co mi wiadomo, a coraz częściej wpadam na info gdzieś w sieci, że w innych zakątkach świata profesjonaliści pracują na Sigmach z serii ART (mowa o ślubniakach)
No chyba, że dla kogoś szczecińscy ślubniacy to nie zawodowcy - wtedy sorry, my małomiastkowi nie powinniśmy być brani pod uwagę w statystykach
Tyle tylko, że taki wywód obraziłby co najmniej 30 osób w Szczecinie, którzy zarabiają na życie fotografując śluby - z bardzo dobrym efektem końcowym.
Identycznie jest wśród wideofilmowców.
Na chwilę obecną Canon 50/1.2L to zakup dobry dla fanboy'a, kolekcjonera, lub fotografa pracującego w dżungli, na pustyni, na arktyce lub w czasie konfliktów wojennych (tam przydają się uszczelnienia)
End of story![]()