udzial canona na rynku jest wiekszy niz np nikona czy sigmy
oznacza to, ze przy badniach statystycznyych uzyska sie bezwzglednie wieksza liczbe dobrych zdjec z canona.
ale jesli bedziesz pytal o liczbe gorszych zdjec - tez bedzie ich bezwzglednie wiecej z canona.
wynik zalezy od tego jak postawisz pytanie , a wnioski od tego kto je wyciaga i na jaki uzytek.
niektorzy nazywaja to demagogia.
dla mnie sytuacja jest jasna
jesli porownasz bezposrednio zdjecie wykonane s50 i l50 - ten sam motyw , w Taki sam sposob obrobiony , to to co nazywasz plastyka jest raczej porownywalne z leciutkim wskazaniem na s50. Plastyka to nic innego jak ksztalt krzywej MFT , czyli ksztalt zaleznosc wartosci kontrastu od czestosci.
natomiast l50 ma inny bokeh , Taki jaki znamy ze starszych obiektywow z czasow analogu. Ten bokey najczesciej sie bardziej podoba od sigmowskiego.
Sigma ma wyzsza rozdzielczosc.
jesli porownac zdjecia jak w podanym przykladzie, to nie ma tak, ze jeden obiektyw miazdzy inny - S ma jednak wyzsza rozdzielczosc na otwartej przyslonie.
plastycznosc w plaszczyznie ostrosci porownywalna raczej ze wskazaniem na s , w obszarze nieostrosci raczej na korzysc L - to cala tajemnica " magicznosci".
Jesli nie bardzo wiadomo o co chodzi to ludzie powoluja sie na " magicznosc" - to jest twor teechniki - wyliczony.
w malych powiekszeniach rzedu ok 1000 mpx roznice w rozdzielczosci odwzorowania zanikaja , sa limnitowane przez resampling , ladniejszy bokeh moze decydowac.
w duzych powiekszeniach roznice na korzysc sigmy w rozdzielczosci odwzorowani sa widoczne.
ogolny wniosek bym raczej wyciagnal , ze L daj lepszy obraz na malych powiekszeniach , S na duzych.
jesli piszesz o agencji to trzeba sobie zadac pytanie jak duze zdjecie kupia.
nie uzywam tej sigmy , gdyz tej ogniskowej nie potrzebuje , jedyna Sigma jaka mam przedstawilem tutaj i raczej wzbudzila uznanie , tyle tylko ze nie jest mi latwo wcisnac ciemnote - wole konkrety.