W fotografii to jedno przykładowe zdjęcie było na F4 zresztą bardzo słusznie, a drugie na 1.6.W fotografii może jest trochę inaczej, choć lepiej mieć to F1.2 niż nie mieć. A czy warto tyle dołożyć, to już inna subiektywna sprawa.I tyle po 1.2. :P
Określiłem w kim L może wzbudzać szacunek. Moja rodzina i moi znajomi nie widzą czym są paski i czerwone L (nawet nie wiem czy moja dziewczyna, która się trochę na fotografii zna, to rozróżnia). Bo niby skąd mają to wiedzieć. Trzeba przejść trening na jakimś takim forum.Nie ma się co oszukiwać, że obiektyw z czerwonym paskiem i czerwoną literką L zdjęcia sam nie zrobi, ale jest to genialna jakość znana w całym świecie, tak przez amatorów jak i profesjonalistów.
Zresztą tu prawie nikt z nas nie jest fachowcem (jest kilku fotografów ślubnych, reszta to raczej hobbyści). I w tym tkwi sęk.Że głównie są tu ludzie którzy chcieliby na takich pozować.
BTW to jak idę do dentysty, to nie patrzę jej po wiertłach, bo się na tym nie znam. Tak samo nie zaglądam go kuchni w restauracji, by zobaczyć garnki. Profesjonalista sam sobie dobiera narzędzia. Ma do tego prawo jako profesjonalista.A że ktoś ma jakieś niespełnione marzenia, to inna sprawa.
BTW to z elektronarzędzi to Hilti jest mocno chwalone.