Znowu śpieszę sprostować, tym razem, że głębia ostrości również nie jest zależna od ogniskowej obiektywu :-) GO jest funkcją odległości przedmiotowej (jak perspektywa), wartości przysłony oraz tego mitycznego krążka rozproszenia, a mówiąc językiem bardziej ludzkim - wielkości wycinka obrazu rzutowanego (wielkości matrycy w przypadku aparatów cyfrowych) i wielkości późniejszego powiększenia tego obrazu w medium docelowym (na monitorze, papierze). Oznacza to, że zachowując jednakową odległość, przysłonę, ten sam aparat i ten sam sposób późniejszego oglądania zdjęcia, otrzymamy taką samą głębię ostrości niezależnie od użytej ogniskowej. Chodzi oczywiście o GO w sensie matematycznym, bo dane obiektywy mogą w nieco inny sposób oddawać nieostrości, dodawać aberracje wzdłużne przy granicach zakresu głębi ostrości i tak dalej. Powód dla którego 50-tka rozmywa Ci większość obrazu, a 200-tka nie, jest prozaiczny - żeby wypełnić główką kadr, musisz z pierwszym obiektywem podejść na jakieś pewnie 50-60 cm do modela, a z drugim odejść na 2-3 metry. Masz więc inną przysłonę (f/1,2 vs. f/4) i inną odległość przedmiotową, zatem rozkład głębi ostrości też musi być inny.