Mam sonara 135mm produkcji DDR i jak patrzę na sample z rzeczonej L, to ma coś podobnego w obrazku jaki generuje. Chyba trzeba to nazwać ową tajemniczą plastyką (ciekaw jestem definicji, gdyby zapytać dziesięciu to pewnie usłyszymy ich 10). I rzeczywiście ma to swój urok. Podobny urok obserwuje przeglądając sample z sowieckiej optyki. Może to o to chodzi w fotografii skoro się "wszystkim" podoba. Parafrazując klasyka "producenci nie wysilajcie się ostrość przeżyła się jak przeżytek, plastyka wraca w wielkim stylu.