Zastanawiam się, czy jest tu jeden forumowicz, który w wyniku tych niekończących się dysput L vs Sigma przeszedł na drugą stronę barykady. Chociaż jeden. Głównym ich targetem są chyba niezarejestrowani użytkownicy, którzy dopiero wyrabiają sobie zdanie w temacie. Bo jaki ma sens udowadnianie czegoś samplami, skoro kogoś nie przekonało milion pięćset sampli w necie: tablic testowych, murów testowych, fotek z wakacji, ślubów i wszystkich innych rodzajów.