Cytat Zamieszczone przez mirhon
W przypadku tych 2 ciemnych zoomów jest akurat odwrotnie...pomijając IS gdy jest pochmurnie i niezbyt kontrastowo/kolorowo to idą łeb w łeb. Róznice wychodzą jak masz dobre światło i kontrastową scenę. L ma lepsze kolory/kontrast i oddaje więcej drobnych detali - tak wynika z moich obserwacji i porównania konkretnych egzemplarzy.
Nie będę się spierać. Skoro jest tak jak piszesz...

Ja mam inne doświadczenia. Miałem wieeele szkieł amatorskich. Były i Sigmy, Tamrony, Canony... i jak fociłem w ładną pogodę różne spacerówki itd. to wszystkie dawały mi bardzo ładne fotki. Jak coś było spartolone, to była tylko moja wina. Problem natomiast zawsze powstawał, gdy trzeba było focić w trudnych warunkach, gdzie albo AF się nie wyrabiał, lub było za mało światła i dostawałem albo mydło na pełnej dziurze przy skrajnych ogniskowych w zoomach, albo też czasy wychodziły za długie.

W innym poście http://www.canon-board.info/showthre...?t=7025&page=3 (swoją drogą nie wiem, czemu to wszystko nie jest w jednym temacie) pisałeś, że 70-300IS Ci bardziej podpasował w porównaniu do 70-200/4, bo był bardziej użyteczny (IS + dodatkowe 100mm), a i jakość zdjęć była dobra. No i dobrze, bo to prawda.
To co głównie podkreślasz teraz w 70-200/4, jako walory bijące 70-300IS, to wyższa jakość fot w dobrych warunkach.
Kontrast i kolory, hm... jeżeli zdjęć nie poddajesz późniejszemu postprocessingowi to faktycznie jest to istotne.
Lepsze odwzorowanie detali? Niewątpliwie tak, tylko... przy jakim powiększeniu to widać, jaka jest skala tej różnicy i jakiego formatu odbitki zamierzasz robić?
Mógłbyś pokazać jakieś porównanie? Sądzę, że dla osób, które czytają ten temat, i mają/będą mieć podobne dylematy, będzie to niewątpliwie bardzo pomocne.