Powiem tak: przez 2 tygodnie miałem w domu nowe: 70-200/4L i 70-300IS.Zamieszczone przez mmsza
Robiłem różne pseudo testy i fotki na dworze i nie mogłem się zdecydować...
Coś mi w tej L nie pasowało niby ostra, ale nie zawsze (nie były to poruszenia) i kontrast praktycnie ten sam co w 70-300. W końcu zdecydowałem że wezmę 70-200 ale 2 egzemplarz. W między czasie nadarzyła się okazja kupna używki w dobrym stanie, a że sprzedający mieszkał w pobliżu zdecydowałem się pojechać z notebookiem na testy :-).
Te "testy" były o kant ****...siedząc w samochodzie z notebookiem na kolanach w jasno oświetlonej kabinie widziałem tylko że nie jest gorszy od nowego 70-200 którego wziąłem dla porównania...
Kupiłem prawie w ciemno i jadąc do domu miałem mieszane uczucia... postanowiłem się przyjrzeć dokładnie i jeszcze raz porównać z tym nowym...
Podpiąłem zakup do body i machnąłem trochę fotek na dworze (te same robiłe nowym wcześniej wiele razy). Jak zobaczyłem fotki to nowego nawet już nie podpinałem... Z ciekawości looknąłem jeszcze raz na fotki z testu (te co oglądałem w samochodzie) i potwierdzam że co 3 była mydlana a drobne detale (100% crop) z używki były wyrażniejsze....
Wnioski: Nie ma szkieł które kupuje się w ciemno...każdy obiektyw dobrze jest samemu sprawdzić.