Ok, jestem po "testach". Robiłem z ręki na pełnych dziurach i przy f8.
Ale zacznę od początku. Do testów dostałem obiektywy jak w tytule + tamron 28-75. Zacznę od tele. Obydwa robią dobre wrażenie. W L pierścień zooma chodzi bardziej miękko, a w 70-300 tak jakoś bardziej jak w kicie...
Ogólnie L jest solidniej wykonana ale 70-300 też nie jest zły - jakość plastiku jest ok, blokada zooma się przydaje bo się wysuwa (ale przy trząchaniu ;-) ).
W przypadku 350d z L mi sie gorzej fociło. 70-300 jest jakoś tak bardziej wyważona do tego body - mniej mi się łapy trzęsły.
Jakość zdjęć L jest lepsza ale minimalnie i widac to dopiero na 100% cropie.
Te 100mm więcej jest odczuwalne...Miałem fajną pogodę i czasy wychodziły dość krótkie ale podejrzewam że, IS może się przydać. Jak dla mnie to 70-300 jest bardzo przyzwoitym szkiełkiem i dla amatora jest to lepszy/użyteczniejszy wybór. Podrzucę jakieś fotki (RAW) żeby każdy mógł ocenić...
Co do tamrona to sam nie wiem. Budowa jest ok - nie jest tandetna co to to nie...ale optycznie (AF ?) to jakaś loteria. Przy 28mm i f2,8 i f3,5 to praktycznie nic mi nie wyszło - poruszenie odpada bo czasy był krótkie. Wyższe ogniskowe już lepiej ale i tak statystycznie przy 70mm to oba canony dawały praktycznie 100% ostrych fotek a tamron to była loteria...dużo zdjęć była jak za mgłą...podejrzewam że trafił mi się lewy egzemplarz.
Jak na razie po tych "testach" stwierdziłem że chyba kupię....24-105/L...+ ewentualnie w przyszłości 70-300....