Hmmm... to może przypomnę po raz kolejny.
Im jaśniejsze szkło, tym łatwiej ma układ AF w aparacie,
szczególnie jeśli trudniejsze warunki oświetleniowe napotyka.
Albowiem niezależnie od wartości przysłony - ustawionej czy to przez puszkę,
czy też przez użyszkodnika - jaka ma być zastosowana podczas ekspozycji,
aparat podczas ostrzenia korzysta z maksymalnej dostępnej wartości -
załóżmy, że w tym przypadku f/2,8
Łopatologicznie - ustawiasz f/16 ale przysłona podczas ostrzenia jest cały czas max. otwarta,
a do wartości f/16 jest przymykana w momencie wykonywania "pstryczka"
To jest aspekt o którym się często zapomina krytykując sens posiadania jasnych szkieł,
"no bo po co, jeśli mam lampę, lub i tak najczęściej się je przymyka..."
Że już nie wspomnę o tym, że w wielu puszkach po podpięciu jasnych szkieł od wartości
f/2,8 lub jaśniejszych aktywują się podwójnie czułe punkty AF.
Co do szklarni - patrz stopka. Polecam!
Tak snobistycznie, to do mojego zestawu marzeń brakuje mi tylko Sigmy 8-16.
Ale da się bez niej żyć, choć jest w planach zakupowych
Pozdrówka!