Ciężko mówić o procentach , ponieważ to zależy w jakich warunkach robisz. Generalnie ja używam lampy gdy jest szaro buro i dobłysk pomaga wydobyć z obiektu kolory. Również przy jasnym tle i zacienionym obiekcie w celu zrównoważenia. Dobrze mieć dyfuzor, wtedy doświetlenie staje się bardziej naturalne. Sukces jest wtedy, gdy ktoś patrząc na zdjęcie nie umie powiedzieć czy lampa była w użyciu (choć wprawne oko zwykle rozpozna).
Podsumowując: informacja, że ktoś używa flesza w 50% lub 70% zdjęć jest niemiarodajna, bo zależy co robi i w jakich warunkach i jaki efekt chce osiągnąć.
A przechodząc do Twoich pierwszych prób, to myślę, że teraz masz etap głównie nauczenia się panowania nad sprzętem (bardzo ważna sprawa). Jak zrobisz wystarczająco dużo to zaczniesz wyczuwać co jest fajne a co nie. Mnie np na 1 brakuje ciekawego światła. No ale z makro i z całą resztą tak właśnie sie zaczyna.