Pokaż wyniki od 1 do 10 z 17

Wątek: Soczewki Macro

Widok wątkowy

  1. #9
    Początki nałogu
    Dołączył
    Feb 2008
    Posty
    404

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez przemo-lukas Zobacz posta
    Tylko że reynox'a od "soczewek" różni tylko to, że zamiast dedykowanej średnicy filtrowej posiada uchwyt uniwersalny.
    Jasne a cenę to sobie winszują za napis "Made in Japan"...
    Jeśli Twój raynox daje obrazek taki jak soczewka to współczuję, ale to jakiś wyjątkowy egzemplarz Ci się trafił. W każdym razie dowaliłeś zdrowo...
    Soczewka (jeden grzyb Hoya czy nie- ja mam "fioletową") to najtańsze i najlichsze makro. Nie jest achromatem- rozjeżdża kolory, aberruje jak diabli. Geometrycznie deformuje obraz, rozciąga wszystko co poza centrum kadru.
    Nie ma powłok, co owocuje małym kontrastem.
    Do kompakta toto może się i nadaje. Ten szeszeń cyknięty jest kompaktem z soczewką +4, ale wszystko na tym zdjęciu było korygowane no i przy netowym rozmiarze nie wali po oczach.

    Raynox dcr-250 to całkiem inna bajka. To zestaw 3 soczewek korygujących wzajemnie swoje aberracje i posiadający powłoki przeciwodblaskowe.
    Z obiektywem np. C 55-250 IS daje na tyle dobre efekty że trudno jest odróżnić zdjęcie z raynoxa od tych z użyciem pierścieni.
    Ale nie z każdym obiektywem tak jest i trudno mi powiedzieć skąd ta różnica.
    W każdym razie porównywanie soczewki +4 do raynoxa 250 czy pierścieni wydaje mi się nieporozumieniem.
    Systemowe soczewki Canona czy tańsze olympusa (mcon-40, mcon-35) są achromatami, ale są bardzo trudno dostępne i drogie. Ale ponoć lepsze od Raynoxa dcr-250.
    Ostatnio edytowane przez tantal ; 29-05-2012 o 23:04

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •