Quote Originally Posted by Bonaventura View Post
Chodzi mi że od 5 lat jest eksploatowany, a swoją drogą jestem trochę rozczarowany, że w Canonie po 5 latach zamiast sypnąć migawkę, to posypało się pół aparatu... Spróbuje go sam reanimować.
Naprawiać tak czy inaczej bym nie naprawiał, ponad 1500zł za coś takiego...
A co do kupna, to już się przymierzam do jakiejś używanej lustrzanki, ale to w innym temacie i dopiero jak z tą trzysetką nic nie wyjdzie.
Ech.. ale nie licz 5 lat, jak aparat ma w optymistycznym przypadku 8 lat.

Po drugie, wilgoc potrafi siac zniszczenie dosyc brutalnie. I wystarczy ze bylo cos jej wiecej w aparacie, zeby poszlo sie pasc pol elektroniki.

Zreszta 300D to byl prawie 'prototyp'. Na tym modelu Canon uczyl sie glownie oszczednosci :P