Mieszkam w USA od wielu lat.... jezdze do Polski, woze sprzet elektroniczny, aparaty, obiektywy, baaa kiedys nawet drukaeke wzialem do bagazu podrecznego... jeszcze nigdy ale to nigdy nie zdazylo m sie zeby urzad celny mial jakis problem ze sprzetem jaki wioze... jesli kupilem cos dla kogos oczywiste ze wioze to w zamknietym pudelku, nie bede przeciez staroci do Polski wiozl... oczywiscie ze jak ktos sie zaladuje 4 laptopami to bedzie problem ale jak ktos wiecie jednego laptopa czy aparat, czy nawet kilka obiektywow wystarczy powiedziec tym ludziom na lotnisku ze to prezenty... no nie wiem mi sie jeszcze nigdy nie przytrafil problem z przewozem czego kolwiek... a wiozlem zasem mega dziwaczne sprzety ) jak akordeon, klarnet za parenascie tysiecy $$, gitary....

Jesli chodzi o wysylanie sprzetow przez znajomych z usa nie ma prostszej wysylki i tanszej niz POLONEZ Parcel jest to firma przez ktora paczki wysyla sie z Polskich Agencji ktore sa w miastach jak NY czy Chicago wszedziej... to cos jak wspomniany na poczatku Polamer, Polonezem paczki mozna wyslac na rozne sposoby... morska lotnicza i odpowiedno ekspresowe ktore tak naprawde niemi nie sa w Paczkach ludzie wysylaja wszystko uwierzcie mi ja wspolpracuje z Polska Agencja bo pomagam w tlumaczeniach i w "odnalezieniu sie" przez nowo przybylych polskich emigrantow widzialem jak ludzie wysylaja telewizory, wierze, laptopy, , monitory, jednostki komputerowe, ale najwiekszym przypadkiem bylo wyslanie 2 silnikow ze starych samochodow jeden silnik wazyl okolo 40 kg to jakies zabytki byly.... uwierzcie badz nie... clo zdaza sie raz na kilkatysiecy paczek.... a to dlatego ze paczki ida jako jeden kontener.... a kontenera sprawdza sie pod kontem niebezpiecznych substancji, nielegalnych substancji itp a nie tego co w kazdej poszczegolnej paczce jest... owszem sa przeswietlane, sprawdzane ale clo nakladane jest tylko w ekstremalnych przypadkach... Paczki wyslane przez Polonez Parcel sa zawsze dostarczane do domu a zaginiecie paczki... przez 5 lat jakie wspolpracuje z Polskimi agencjami slyszalem o jednym... pani chciala wyslac pyszna wedline w paczce z ciuchami i jej poprostu paczka zgnila