Różnice w polarach tak naprawdę występują w jakości powłok jakimi są pokryte te szkiełka.
O wyższości jednego polara nad drugim jest jakość właśnie tych powłok, a nie szkła (które tak naprawdę powinno być idealną szybką, bez jakichkolwiek wklęsłości czy wypukłości). Jak czytamy, że jest to jakieś super hiper technologia - jest to bełkot reklamowy i nie ma co w to wierzyć. Jedynie na co trzeba patrzeć to jakość wykonania, ilość powłok i głowna najważniejsza rzecz czyli działanie. Najlepszy test to nałożyć 2 polary na siebie (te same) i skręcając na zasadzie gdzie wyobraźmy sobie, że mamy linie na każdym, jeżeli je skręcimy o 90stopni otrzymamy kratkę. W takim właśnie ustawieniu powinniśmy otrzymać idealną czerń. Jeżeli to otrzymamy to filtr jako polaryzacyjny działa na 100% poprawnie. Tak naprawdę teraz co tylko powinno się liczyć to te pozostałe filrt - im więcej tym lepiej, nie generują się bliki czy inne artefakty na zdjęciu.
Co mamy na rynku i w co warto zainwestować mając odpowiedni fundusz (biorę pod uwagę 67mm).
Jeżeli nie obchodzą nas fundusze to wybór jest tylko jeden.
HELIOPLAN powyżej 450zł
B+W wersja MRC do 350zł
Wersja NC jest bez dodatkowych filtrów (więc nie ma sensu w to wchodzić) - do 150zł
HOYA SUPER DIGITAL PRO1 (najlepszy stosunek jakości do ceny, mniej więcej są podobne) około 200zł.
Były pytania odnośnie HOYA, który lepszy model.
Odpowiedź brzmi. Wszystko zależy od zastosowania i funduszy. Najlepsza jest wersja PRO1. Ale nie ze względu na jakość optyczną, ale ze względu na uniwersalność.
Jest typu SLIM (nie powstają nam winietowania przy szerokokątnych obiektywach), posiada gwint z przodu, więc można jeszcze jakiś filtr nakręcić.
Co do jakości samej optyki to jest to dokładnie to samo co SUPER HMC, SUPER HMC PRO1 i SUPER DMC PRO1 czyli wersja DIGITAL. Wszędzie jest taka sama ilość powłok (12) i są tej samej jakości. Jest to chwyt marketingowy tak naprawdę, a nie jakieś super filtry, które powodują lepszą jakość na filtrze digital czy tylko PRO1 (są to mity). Jak ktoś nie wierzy niech sobie porówna te 3 polarki, fotografując ten sam motyw w tych samych warunkach.
W stosunku do ceny najlepiej wypada wersja DIGITAL PRO1 (199zł). SUPER HMC PRO1(239zł). SUPER HMC (189zł) - w sumie najmniej opłacala wersja (grubsza, więc winietowanie i bez gwintu - odpowiedź czy opłaca się oszczędzać te 10zł???).
Producent twierdzi, że wersję digital łatwiej się czyści - nie jest to prawdą. Wszystkie hoya ciężko się czyszczą, ale nie ma co przesadzać. Ludwikiem i innymi płynami bym nie ryzykował (najlepszy jest płyn do np. matrycy lub soczewek i wystarczy nawet zwykła chustecz, delikatnie kulistymi ruchami można takie szkiełko idealnie oczyścić, ale zabawy troszkę jest). Jednak z tym też nie przesadzajmy - delikatne nacieki czy plamki na zdjęciach na 100% nie będą widoczne.
Reasumując.
Nie masz kasy wchodzisz w HOYE, albo Marumi.
Masz full kasy HELIOPLAN. Ew. produkt wypośrodkowany i bdb, ale również drogi B+W (niestety wersja SLIM nie posiada gwintu) - łatwo się czyszczą i obudowy się nie zakleszczą. Różnice są w zasadzie w jakości wykonania, w obrazie???, jeżeli są różnice to w zasadzie niezauważalne. Ja przynajmniej nie zaobserwowałem. B+W MRC EW kontra HOYA (wszystkie wersje). Z chęcią zobaczył bym profesjonalny test.
Więc jak wybierasz dla siebie drogi forumowiczu, bierz pod uwagę. Czyszczenie, cenę, gwinty, SLIM - czyli to co podczas użytkownia może się przydać (a różnic w jakości optycznej od 190zł w zasadzie się nie zauważy).
Ja wybrałem HOYE PRO1 DIGITAL i jestem bardzo zadowolony, ze względu na SLIM i cenę (gdybym miał kaskę kupił bym HELIOPLANA, gdybym dostał, ale to w zasadzie dla własnego zadowolenia, gdzie nie zastanawiał bym się, a może było by lepiej).
A i jeszcze jedno. Z nakręconym UV nie ma też przesadzać, że degradacja obrazu jest jakaś straszna. Oczywiście w pewnych sytacjach mogą powstać dodatkowe efekty jak bliki oraz winietowanie. Tylko pytanie po co nakręcać jeden nadrugi? Wtedy, gdy są kiepkie warunki, a nie chcemy brudzić soczewki obiektywu. Uważam, że im mniej czyści się przednią soczewkę tym lepiej, a UV czy POLAR można do woli (najwyżej w plecy mac 500zł).
Mam nadzieję, że wyjaśniłem. I fajnie będzie jak nie będą już pojawiać się pytania jaki filtr na 77mm bo zasada jest podobna i nie ma ciągnąć tego wątku - ledwo co przez niego przebrnąłem. Starałem się zebrać to wszystko w jedną całość. Poniżej 150zł nie ma co schodzić czy w jakąś HAMAę z marketu bo różnica w jakości na pewno będzie widoczna.
Więc jeszcze raz powtórze kolejność:
HELIOPLAN, B+W i HOYA(MARUMI) - egzotyków nie ma co brać.
Pozdrawiam