Filtry polaryzacyjne

[senner]

[tekst profilaktyczny ku przestrodze i dający do myślenia :]

wczoraj byłem w stodole i patrzałem sobie za statywem (oczywiście sherpy 600 nie było - 450 tylko) i zaglądałem też do stoiska gdzie cała jedna ścianka była zawieszona filtrami głównie HOYA. okiem przygądałem się horrendalnie drogim (jak dla mnie) tripodom manfrotto a uchem śledziłem konwersację brzmiącą tak:
-po ile jest ten filtr polaruzacyjny hoya fioletowy na 58?
-130

a wystarczy przjrzeć na allegro odpowiednią kategorię i okaże się że wraz z przesyłką ten sam filtr można nabyć za nie całe 110..
wnioski?

:]

[g_w]

Chce kupic filtr polaryzacyjny 67mm Hoya. Pierwotnie mial to byc HMC taki mailem na obiektywie kitowym bylo ok. Teraz zmienilem puszke obiektyw rowniez na tamrona 17-50, no i trezba zakupic polar. Natknalem sie na cos takiego :
FILTR Hoya PRO1 DIGITAL

jak to sie ma do HMC ?

[solti]

jak to sie ma do HMC ?

To jest taki SHMC pod inna nazwą. Zresztą widać to po opakowaniu - oba mają dużo czarnych elementów:-D

[g_w]

To jest taki SHMC pod inna nazwą. Zresztą widać to po opakowaniu - oba mają dużo czarnych elementów:-D

to warto dac 20zl wiecej ?

[solti]

to warto dac 20zl wiecej ?

PRO1/SHMC mają więcej powłok, więc na pewno są lepsze. Weź tylko pod uwagę, że ten PRO1 to wersja slim (w każdym razie ja nie spotkałem się z inną wersją PRO1) i nie ma gwintu umożliwiającego nakręcenie dodatkowego filtra od przodu/założenie dekielka na obiektyw.
Sam musisz zdecydować, czego potrzebujesz. Sama jakość optyczna PRO1 będzie trochę lepsza od HMC.

[thinredline]

czy nie wydaje Wam sie, że wydawanie kwot rzędu 300zł i więcej za filtr to lekka przesada?

[Viracocha]

czy nie wydaje Wam sie, że wydawanie kwot rzędu 300zł i więcej za filtr to lekka przesada?

Nie przesada, bo, niestety, ceny dobrych filtrów polaryzacyjnych na tym poziomie się kształtują. Jeśli więc potrzebujesz porządnego polara do porządnego szkła, to musisz wydać te około 300PLN.

[Vitez]

czy nie wydaje Wam sie, że wydawanie kwot rzędu 300zł i więcej za filtr to lekka przesada?

Kiedys mi sie wydawalo ze tak. Kupilem tani filtr. Potem mialem okazje pozyczyc drogi filtr i porownac (nie testowo, zyciowo fotki w terenie) i kupilem drogi filtr. Wiec w sumie wydalem wiecej niz moglem, gdybym od razu kupil pozadny filtr.
Wiec to jest dopiero lekka w rozrzutnosci przesada kupic najpierw tani, przekonac sie ze jest do pupy i dopiero kupic wlasciwy.

[Dorn]

czy nie wydaje Wam sie, że wydawanie kwot rzędu 300zł i więcej za filtr to lekka przesada?

Tez sie z tym nie zgodze. Mam "polara" HAMA i w zasadzie obojętnie jak by nim krecił, zawsze jest tak samo, a jakosć zdjecia (subiektywnie) jest zawsze mierna.
Przez chwile miałem okazje załozyc polara B+W i zobaczyłem, ze rzeczywiscie taki filtr działa i nie masakruje jakości zdjecia.
Teraz zbieram na takiego - niestety 416PLN, ale k...a uskładam

[sal]

czy nie wydaje Wam sie, że wydawanie kwot rzędu 300zł i więcej za filtr to lekka przesada?

Nie.
To samo myślisz o tych, którzy kupują obiektywy za 6k albo więcej?