Mam polar liniowy Marumi 52mm z Rays (ten podstawowy z 2 powłokami za 60 parę zł). Jeśli chodzi o "liniowość" to nie ma problemu z kompaktem Canon S1.

Jeśli chodzi o ilość powłok, to jeśli w fotografowanej scenie lub w pobliżu jest silne źródło światła, to bliki są spore.
Porównywałem podobny kadr ze słońcem w rogu z gołym obiektywem i UV Hoya HMC - jest duża różnica, przy Hoyi HMC ciut większe bliki niż przy gołym obiektywie, ale przy polarze już znaczne.

Nie zauważyłem innych wad tego Marumi (jakieś niedokładności wykonania itp). Nie podejrzewam też, aby pod względem "mydła" itp. był gorszy od wielopowłokowych Marumi -> prawdopodobnie polaryzator jest ten sam, różnią się tylko ilością "napylonych" powłok, co wpływa głównie na redukcję blików.
A jeśli chodzi o bliki, cóż, liczę się z tym i kadrując mogę przewidzieć, czy wystąpią. Zabawne jest to, że niektórym nawet taki blik na zdjęciu się czasem podoba (byle nie na każdym, hehe).
Z drugiej strony jak już wspominano polar najlepsze efekty daje, gdy fotografuje się prostopadle do słonca, pod słońce efekt polaryzacji jest dużo słabszy.

Polar ten przyciemnia scenę o ok 1 2/3 EV i bywa to czasem dla mnie zaletą, ponieważ nie mam jeszcze filtra szarego i fotografując Córę w południe na tle nieba mogę w końcu doświetlić lampą (w S1 lampa ma minimalny czas synchronizacji z wbudowaną lampą 1/250s i najmniejszą przesłonę f8, a przy takim czasie i przesłonie bez filtra w słoneczne południe zawsze prześwietlało).
Tu jest przykład takiego zdjęcia z doświetleniem w południe (1/250s f8 )
(mogłem jednak mocniej doświetlić, przykład nie jest może zbyt "artystyczny", , ot fotka albumowa mająca wartość sentymentalną dla rodziny).

Podsumowując dla mnie liniowy Marumi tylko z 2 powłokami jak najbardziej ok, a prawie połowę tańszy od wielopowłokowego liniowego lub 3 razy od wersji DHG lub WPC.
Pozdrawiam