Cytat Zamieszczone przez bob_ Zobacz posta
Ja bym tak szybko nie wyrokował a propos sprawdzania paczki przy kurierze. Proponuję uczciwie przypomnieć sobie, ile razy na 10 przypadków kurier zgadza się na czekanie przy odbiorcy aż ten sobie dokładnie obejrzy przedmiot . Na pewno są i tacy (do mnie jeździ np. z DPD naprawdę świetny gość, praktycznie już kolega i z nim nie byłoby absolutnie żadnych problemów gdybym poprosił go o poczekanie aż zajrzę do pudła).
Ale praktyka jest taka, że coraz więcej wśród nich delikatnie mówiąc niegrzecznych, gniewnych młodych ludzi, którzy zasłaniają się regulaminem przewoźnika (poniekąd słusznie; chyba we wszystkich firmach kurierskich obowiązuje zapis, że kurier ma obowiązek spisać protokół w przypadku gdy opakowanie jest naruszone, a czekać na obdukcję, którą chce zrobić klient nie musi!). Dokładnie taki miałem przypadek przy dostawie monitora o wartości blisko 3 tys zł. Młody, łysy, z zachowania po prostu chamski, wręcz przycisnął mi do twarzy ten swój mały komputerek i kazał rysikiem natychmiast podpisać odbiór. Przy próbie grzecznej perswazji stał się jeszcze bardziej nachalny cedząc mi przez zęby coś o regulaminie, a gdy zacząłem się poważnie denerwować, po prostu złapał pudło pod pachę i chciał wyjść. I co ma odbiorca zrobić w takiej sytuacji? Wypłakać się na infolinii czy mu przyp...? Myślę, że wtedy ani jedno ani drugie nie zapobiegnie przypadkom "nie sprawdzenia" towaru, a czując się bezsilnym po prostu podpisujemy odbiór.
Jeśli wtedy opakowanie nie nosi znamion poważnego "wypadku" a w środku jednak coś się stało? ...
Jedyny problem z jakim się spotkałem to była pierwsza bardziej wartościowa paczka w moim życiu - 300D z kitem jakieś 6lat temu. Kurier uparcie nie chciał zaczekać na otwarcie paczki, aż wziął telefon i wykręcił numer do "kierownika". Powiedziałem przez telefon, że w paczce jest aparat wart dla mnie dużo pieniędzy i po prostu chce sprawdzić czy to właśnie ten aparat tam jest i czy nieuszkodzony. Telefon wrócił do kuriera i po 30sek rozmowy z "kierownikiem" kurier grzecznie zaczekał aż rozpakuję paczkę, ba nawet aż odpalę aparat i sprawdzę czy działa. Więc jednak jakoś można. Od tamtej pory odbierałem już kilkanaście paczek o sporej wartości i jakoś nigdy nie było problemu. Wystarczyło powiedzieć co jest w środku i poprosić o 3min na sprawdzenie.