Jedyny problem z jakim się spotkałem to była pierwsza bardziej wartościowa paczka w moim życiu - 300D z kitem jakieś 6lat temu. Kurier uparcie nie chciał zaczekać na otwarcie paczki, aż wziął telefon i wykręcił numer do "kierownika". Powiedziałem przez telefon, że w paczce jest aparat wart dla mnie dużo pieniędzy i po prostu chce sprawdzić czy to właśnie ten aparat tam jest i czy nieuszkodzony. Telefon wrócił do kuriera i po 30sek rozmowy z "kierownikiem" kurier grzecznie zaczekał aż rozpakuję paczkę, ba nawet aż odpalę aparat i sprawdzę czy działa. Więc jednak jakoś można. Od tamtej pory odbierałem już kilkanaście paczek o sporej wartości i jakoś nigdy nie było problemu. Wystarczyło powiedzieć co jest w środku i poprosić o 3min na sprawdzenie.