Dziś mnie coś pokusiło, żeby sprawdzić przebieg migawki mojej puchy programem EOS INFO. Według mojej szczegółowej wiedzy zrobiłem aparatem 2169 fotek. EOS INFO pokazał o 160 więcej. Zamawiając swego czasu aparat zastrzegałem sklepowi, że ma być egzemplarz nie włączany, absolutnie nowy i nie pochodzący ze zwrotu. A tu taki kwiatek. Do qfy nędzy - płacąc ponad 3000zł za kilkaset gram magnezu/miedzi/plastiku/szkła można chyba żądać elementarnej uczciwości. Niby aparat działa jak marzenie, ale nic tak nie wpienia jak robienie z człowieka głupka. Aż mi się zapala lampka: "NIEZGODNOŚĆ TOWARU Z UMOWĄ"...